
Reżyser Adrian Maben przyznaje, że to mogła być katastrofa. I prawie była. Ekipa, która w latach 70. podjęła się dość ekscentrycznego projektu – nagrania piosenek Pink Floyd w Pompejach – musiała poradzić sobie z wyzwaniami, które dziś wydają się błahe, jednak ponad 50 lat temu mogły całkowicie przekreślić realizację koncertu dziś uznawanego za jeden z najlepszych w historii.